Dlaczego psy podgryzają? – o podłożu emocjonalnym, sensorycznym i treningowym
Podgryzanie to jedno z tych zachowań, które potrafią zaskoczyć opiekuna: pies łapie za ręce, nogawki, smycz, kurtkę, nawet za buty. Z pozoru wygląda to jak „złośliwość”, nadmierna ekscytacja albo brak wychowania, ale rzeczywistość jest dużo bardziej złożona. Podgryzanie ma bardzo konkretne źródła — od emocji, przez potrzeby sensoryczne, aż po sposób, w jaki pies uczył się radzić sobie z trudnymi sytuacjami.
Żeby pomóc psu, trzeba spojrzeć głębiej niż na samo zachowanie. Podgryzanie nie jest problemem samym w sobie — jest komunikatem. A komunikaty u psów prawie zawsze mówią coś o stanie emocjonalnym lub środowisku, w którym zwierzę funkcjonuje.
Podgryzanie jako emocjonalny „zawór bezpieczeństwa”
Wiele psów podgryza, bo nie radzi sobie z emocjami. To może być ekscytacja, frustracja, stres lub połączenie tych stanów. Młode psy mają szczególnie małą „pojemność” emocjonalną: szybciej się nakręcają, wolniej wracają do równowagi, a gdy coś przekracza ich możliwości — szukają sposobu, by rozładować napięcie.
Dla jednego psa takim „zaworem” będzie bieganie w kółko, dla innego szczekanie, a dla kolejnego właśnie podgryzanie. Chwytanie zębami to zachowanie, które daje szybkie uwolnienie emocji — dlatego w trudniejszej chwili pojawia się automatycznie.
Do podgryzania dochodzi najczęściej w sytuacjach, w których pies czegoś bardzo chce (np. podejść do psa, pobiec, dostać zabawkę), ale coś mu to blokuje (smycz, zasada, ograniczenie). To klasyczna frustracja — i jeden z największych wyzwalaczy podgryzania.
Podłoże sensoryczne – potrzeba gryzienia i ustnej stymulacji
Psy doświadczają świata głównie nosem i pyskiem. Gryzienie, żucie i lizanie to naturalne sposoby regulacji napięcia oraz stymulacji układu nerwowego. Jeśli pies ma zbyt mało okazji, by realizować swoje potrzeby sensoryczne, zaczyna szukać ich tam, gdzie może: na rękach, nogawkach, smyczy.
Podgryzanie może być więc efektem:
-
braku żucia i lizania w ciągu dnia,
-
zbyt małej ilości węszenia,
-
niewystarczającego wyładowania energii w sposób kontrolowany, a nie pobudzający,
-
nadmiernej ilości bodźców, których pies nie potrafi przetrawić.
Niedobór stymulacji ustnej to szczególnie częsty problem u szczeniaków i psów młodych — one jeszcze nie wiedzą, jak regulować emocje, więc sięgają po to, co działa najmocniej.
Podłoże treningowe – czyli czego pies był uczony (lub nie)
Podgryzanie bardzo często wynika z tego, że pies nie ma wypracowanej strategii zachowania w trudnej sytuacji. To nie znaczy, że jest niewychowany, tylko że nikt go nie nauczył, co ma robić, gdy emocje rosną.
Jeśli pies nie ma zestawu umiejętności takich jak:
-
rezygnacja,
-
czekanie,
-
spokojne poruszanie się przy człowieku,
-
rozluźnianie się przez węszenie,
-
proszenie o pomoc lub kontakt,
to w chwili przeciążenia wybiera instynkt — a instynkt psa bardzo często kieruje go do pyska.
U niektórych psów podgryzanie staje się również zachowaniem, które… działa.
Dostaje uwagę opiekuna, zmienia sytuację, przerywa spacer, przynosi efekt. Jeśli pewnego dnia pies w emocjach złapał za smycz, a opiekun się zatrzymał, skrócił dystans albo zaczął mówić do psa — zachowanie zostało wzmocnione. I będzie wracać.
Kiedy podgryzanie narasta zimą lub w specyficznych warunkach
Podgryzanie często nasila się:
-
w zimę, kiedy psy mają mniej ruchu i więcej napięcia,
-
po przerwach w rutynie,
-
po trudnych mijankach,
-
po dłuższym czekaniu lub staniu w miejscu,
-
gdy pies jest przebodźcowany lub niedostymulowany.
To pokazuje, że podgryzanie jest symptomem, nie złym zachowaniem. Nie zniknie, dopóki nie obniżymy emocji i nie damy psu narzędzi do radzenia sobie.
Jak pomóc psu, który podgryza?
Najważniejsze jest zrozumienie, że celem nie jest „wyeliminować podgryzanie”, ale pomóc psu wrócić do stanu, w którym… nie ma potrzeby podgryzać.
Pierwszy krok to obniżenie poziomu napięcia i zadbanie o podstawy: węszenie, spokojny ruch, odpoczynek, żucie, lizanie, rytm dnia. Ogrom psów zaczyna podgryzać, bo ich układ nerwowy działa na zbyt wysokich obrotach, a podgryzanie jest jedyną „zaporą”, która chwilowo pomaga im się wyregulować.
Drugi krok to nauczenie psa strategii zastępczych. Zamiast łapać ręce, pies może nauczyć się odchodzić na bok, węszyć, brać zabawkę do pyska, szukać wskazówki u opiekuna, wykonywać krótką rezygnację. To wszystko trzeba wprowadzić w spokojnych warunkach — nie wtedy, gdy pies jest już na szczycie pobudzenia.
Trzecim elementem jest zarządzanie środowiskiem. Jeśli wiesz, że pies podgryza, gdy czeka przed wyjściem, skróć czas oczekiwania. Jeśli podgryza przy mijankach — zwiększ dystans. Jeśli robi to po intensywnej zabawie — wybierz zabawy mniej pobudzające. Im mniej sytuacji zbyt trudnych, tym mniej podgryzania.
Podsumowanie
Podgryzanie nie jest problemem wychowawczym — to sposób psa na radzenie sobie z emocjami, napięciem i bodźcami. Gdy zrozumiesz, z czego wynika, zaczynasz widzieć w tym zachowaniu prośbę o pomoc.
Psy podgryzają, bo są pobudzone, zmęczone, przebodźcowane, sfrustrowane lub sensorycznie niezaspokojone. Kiedy obniżysz napięcie, dasz psu możliwość realizowania potrzeb i nauczysz go zachowań zastępczych, podgryzanie stopniowo traci sens — bo pies po prostu nie musi już po nie sięgać.
Comentarios